Wczoraj (28 stycznia), w chwilę od dokonania kradzieży, w ręce policjantów wpadł 30-latek z Kęt. Mężczyzna cieszył się swoim łupem – gotówką w kwocie 2 tys. zł – zdecydowanie krócej, niż zakładał, bo zaledwie… nieco ponad 30 minut.
Kęczanin pieniądze zrabował po godz. 17:00 z kasy jednej z księgarni (Kęty, ul. Sobieskiego). Wezwani na miejsce funkcjonariusze Policji ustalili rysopis podejrzanego i szybko rozpoczęli poszukiwania. Jeden z patroli namierzył złodzieja już po kilkudziesięciu minutach.
Policjanci najpierw wylegitymowali mężczyznę. Później odkryli, że miał przy sobie sporą gotówkę, której pochodzenia nie umiał wytłumaczyć. Został więc zatrzymany.
Obecnie wiadomo, że 30-latek był już w przeszłości karany za podobne przestępstwa. Co więcej, zebrane dotychczas dowody potwierdziły jego związek z kradzieżą dokonaną w księgarni.