Michał Matyja - mistrz świata w siatkówce na śniegu, ale także stały bywalec zawodów siatkówki plażowej w rozmowie z plazaopen.pl opowiada o turnieju w Kętach, wrażeniu jakim na nim zrobiła trybuna na 400 miejsc oraz Pawle Adamajtisie.
Ciężej jest grać na śniegu kiedy jest zimno, czy może na piasku, kiedy słońce świeci tak jak dzisiaj w Kętach?
Zdecydowanie ciężej jest grać na piasku, jeżeli chodzi o siatkówkę na śniegu to nie ma tam bardzo dużych mrozów jak się niektórym wydaje. Wystarczy nam odzież termo aktywna, z kolei tutaj na piasku, gdzie temperatura sięga ponad 30 stopni w słońcu jest bardzo ciężko.
Na śniegu potrzebujecie odzieży, z kolei jak patrzę na niektórych zawodników lepiej byłoby dla nich grać bez koszulek(śmiech)
No tak jest dokładnie tak jak powiedziałeś, z kolei moja sylwetka, która jest daleka od sportowca na razie na to nie pozwala, ale obiecuje, że popracuje na sobą (śmiech).
W kęckim turnieju z cyklu Plaża Open grasz z Pawłem Adamajtisem, idę o zakład, że nie mieliście zbyt wielu okazji aby razem potrenować.
Odbyliśmy zaledwie jeden trening dwa dni temu, niestety warunki specjalnie nie pozwoliły nam na intensyfikację treningów. Ja jednak jestem starym wygą plażowym i patrząc na mojego partnera, który ma nawiasem mówiąc znakomite warunki fizyczne wiem, że gdy popracuje trochę na plaży, to będzie z niego kawał zawodnika.
Zawodnikowi z gry na hali, często trudno jest się przestawić do gry na piasku. Widziałeś podobne trudności u Pawła?
Myślę, że podczas turnieju Plaża Open w Kętach będzie mu podwójnie trudno, ponieważ dochodzą oprócz samych zmagań, także warunki, które delikatnie mówiąc dają nam w kość. Ja jestem do tego, co prawda przyzwyczajony, jednak mam nadzieję, że Paweł nie będzie potrzebował dużo czasu i jeszcze pokażemy na co nas stać.
Turniej tak się złożył, że już w pierwszych meczach wpadają na siebie bardzo mocne pary. Jak chociażby duet Janiak/Popek z Bacą oraz Kwasowskim, czy pary związane z Kęczaninem.
Eliminacje zawsze mają to do siebie, że mogą mierzyć się ze sobą pary, które przez wielu uznawanych są za faworytów. Szczególnie często do takich sytuacji może dochodzić właśnie na początku sezonu siatkówki plażowej. Wiele par, które grają w Kętach nie pojechało np. do Torunia, gdzie do zdobycia były punkty rankingowe. Mimo tego, że odpadnie kilka dobrych par, to z całą pewnością będzie na co popatrzyć.
Byłeś bardzo częstym gościem na turniejach z cyklu Plaża Open. Teraz bierzesz udział w pierwszych tegorocznych zawodach, jak mógłbyś porównać obie edycje?
Przede wszystkim teraz znam każdego i jest naprawdę doskonała atmosfera i jestem pewny, że taka do samego końca pozostanie. Kiedy pojawiłem się tutaj od razu miasteczko, boiska, trybuny zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Brawa należą się organizatorom, nie macie czego poprawiać! Bardzo ciężko jest się do czegokolwiek przyczepić. Życzyłbym sobie, żeby każdy turniej tak wyglądał, wiele osób może się od Was po prostu uczyć.
Wiemy, że z niejednego siatkarskiego pieca jadłeś chleb. Kęcki piasek ci odpowiada?
Tutaj piasek jest bardzo ciężki, skoki powodują dużą utratę sił. Warunki do gry są ciężkie, ale jednocześnie równe dla wszystkich. Tutaj jednak wyjdzie doświadczenie, ogranie poszczególnych zawodników.
Wspomnieliśmy wcześniej o twoim aktywnym udziale w turniejach z cyklu Plaża Open w poprzednim roku. Czy trybuny, które zobaczyłeś w Kętach zrobiły na tobie wrażenie?
Pierwsze wrażenie? Wow! Znając kibiców siatkówki, którzy tłumnie przychodzą na mecze miejscowego zespołu, który gra w 1 lidze, także podczas turnieju Plaża Open dopiszą jeżeli chodzi o frekwencję i atmosferę. Oba boiska są doskonale przygotowane, ja chciałbym cały czas grać przy takiej publice jak ta tutaj w Kętach, to naprawdę robi wielkie wrażenie!
Nasza woda mineralna Jurajska smakuje ci w tym roku?
Oczywiście, że tak! Pogoda jest jaka jest, dlatego woda jest niezwykle ważna dla nawodnienia organizmu i ogólnego samopoczucia nas zawodników. Moim cichym faworytem jest Jurajska Cytrynowa.
Zaspokoiłeś jak widzę pragnienie, to kiedy lody?
A widzisz z powodu tych emocji prawie bym zapomniał! Ale patrząc na ruch przy stoisku firmy ICE-Mastry widać, że kibicom smakują wyroby waszego sponsora. Ja chyba skuszę się na loda śmietankowego z czekoladą (śmiech)
Data publikacji:
15-06-2013 17:30