Za nami już niemal rok z tzw. ustawą śmieciową. Ciekawi efektów, jakie przyniosła, postanowiliśmy odwiedzić dobrze nam znane i lubiane przez „śmieciarzy” miejsca w naszej gminie.
Rezultat?
Na pierwszy rzut oka było widać, że niestety sytuacja związana z nielegalnymi, dzikimi wysypiskami nie uległa większej poprawie. Co prawda skala zjawiska nieco się zmniejszyła, ale na pewno nie jest to efekt, którego się spodziewaliśmy.
Po nowej ustawie oczekiwano między innymi: zwiększenia recyklingu, skutecznej likwidacji dzikich wysypisk śmieci i - najogólniej rzecz ujmując - poprawy stanu środowiska naturalnego. Skoro wszyscy płacimy za śmieci, wydawać by się mogło, że bez sensu jest wyrzucać odpady gdzie popadnie. A może tu jednak nie chodzi o pieniądze czy nowe ustawy? Być może po prostu stare nawyki „śmieciarzy” ciężko zmienić?
Kolejny duży problem to przejezdni i imprezowicze, którzy często z lenistwa wyrzucają nagromadzone śmieci z auta wprost do przydrożnego rowu. W tym wypadku już na pewno nie pomoże ustawa śmieciowa, a jedynie surowe kary i czujność obywatelska, o którą apelujemy.
W galerii ujęcia z Kęt, Bulowic i Nowej Wsi